Podsumowanie września w MUSC

Miniony miesiąc minął pod znakiem śmierci Królowej Elżbiety II – Wielka Brytania od dawna była przygotowana na ten dzień, jednak niewielu spodziewało się, że nastąpi on właśnie teraz. Śmierć brytyjskiej królowej wstrząsnęła całym światem i co naturalne, wpłynęła również na rozgrywki ligowe.

Początek września rozpoczął się bardzo dobrze dla Manchesteru United. Wygrana 1:0 z Leicester na wyjeździe była preludium do świetnego meczu z Arsenalem. Pomimo świetnego startu sezonu w wykonaniu Kanonierów i stawiania ich w roli faworyta, to Czerwone Diabły okazały się lepsze w bezpośrednim starciu. Duża tu była zasługa, debiutującego w naszych barwach Antony’ego, który otworzył wynik spotkania w pierwszej połowie. Mecz ten będzie długo wspominany przez osoby z naszego stowarzyszenia, które zdecydowały się na wyjazd meczowy do Manchesteru. Wygrana nad faworyzowanym przeciwnikiem udekorowana debiutem i bramką nowego piłkarza to całkiem dobre osiągnięcie.

Niestety entuzjazm po wygranej z Arsenalem nie trwał długo, gdyż zaledwie 4 dni później przegraliśmy na własnym stadionie w inauguracyjnym meczu Ligi Europy przeciwko Realowi Sociedad. Mecz zbiegł się z informacją o śmierci Królowej. Niedługo później ogłoszono, że rozgrywki ligowe zostają zawieszone, a najbliższe mecze zostaną przełożone na inny termin. Mocno pokrzyżowało to plany naszego stowarzyszenia, ponieważ na mecz z Leeds, początkowo zaplanowany na 17 września, zapisane były 23 osoby. Sprawny kontakt z klubem pozwolił na anulowanie biletów i zwrot płatności zainteresowanym.

Ostatnim wrześniowym meczem okazała się wyjazdowa rywalizacja z Sheriffem Tiraspol — jak zawsze w przypadku meczów w europejskich pucharach, część członków naszego stowarzyszenia zdecydowała się na wyjazd za granicę i obejrzenie United z trybun.

Wrzesień nie był najlepszym meczem do kibicowania — w październiku będzie zdecydowanie więcej okazji do oglądania United z trybun. Oby wyniki okazały się dobre.